Wyzwanie Codziennych Przyjemności 2
Hej! :D Jestem już w tym nowym roku i niosę ze sobą kolejną dawkę nowości spełnionych zachcianek :D Jak to bywa w święta, zadania były nieco utrudnione, na czas świąteczny z lekkim hakiem musiałam więc zawiesić wykonywanie zadań :) Mimo to ostatnie zadania wykonałam z ogromną przyjemnością i bez żadnych przeszkód :D Zapraszam na relację :)
24 grudnia
Pobawić się z pieskiem
Podobno tego dnia zwierzęta zaczynają mówić :D Mój piesek nic ciekawego mi nie powiedział, ale dawno już nie byłam u niego i go nie głaskałam. Z naszym psem jest o tyle problem, że jest bardzo agresywny i wyjada sąsiadowi drób :P więc musimy trzymać go w kojcu. Ale robi się coraz starszy i może na wiosnę odechce mu się łowów to kupię smycz i z nim pobiegam :)
28 grudnia
Wieczór z książką i gazetą
Dalej brnę w książce o stylu i modzie i coraz bardziej przestaje mi się ona podobać. Udało mi się już wprawdzie pozbyć nadmiaru z mojej szafy, ale dalsza część tej książki póki co mnie rozczarowuje.
29 grudnia
Zjeść chipsy
Oł jeee :D
30 grudnia
Zrobić relaksującą kąpiel stóp
Jakieś pół roku temu jak nie dalej kupiłam te kulki bo miały być rewelacyjne. Ponieważ okazały się beznadziejne odstawiłam je w kąt i o nich zapomniałam. Los dał im szansę ukazać się kolejny raz, ale o tym jak się spisały dam znać w denku ;p
31 grudnia
Zrobić maseczkę na stopy
Gdy zapisywałam to zadanie miałam na myśli nałożyć maseczkę na stopy na noc, a tu peszek, zadanie wylosowałam nie kiedy indziej jak w Sylwestra :D A ponieważ poprzedniego dnia, późnym wieczorem dowiedziałam się, że jednak idziemy z Ciachem na Sylwestra na zabawę na salę mogłam prawie od rana (bo przedłużałam bratowej paznokcie i robiłam jej hybrydę na żelu:P) się picować :) Po takich dwóch dniach rozpieszczania moje stópki były wdzięczne i po całonocnej zabawie na szpilkach ani nie bolały, ani nigdzie się nie otarły :)
1 stycznia
Kupić sobie jakiś kosmetyk
Nie ma to jak udane rozpoczęcie roku :D Wylosowanie takiej karteczki w takim momencie, ach :D Sklepy były jednak pozamykane, ale gdy tylko weszłam do pracy od razu z rozpędu kupiłam dwie rzeczy :D Jedną z potrzeby, drugą z promocji xD
2 grudnia
Ładnie się uczesać
Nie wiem czy coś będzie widać ;) Ale postawiłam na elegancję i prostotę :) Efekt tej fryzury, banalnej z resztą w wykonaniu, jest obecnie jednym z moich ulubionych :)
3 grudnia
Kupić sobie coś słodkiego
Kinderków się dziecku zachciało :D
4 grudnia
Życzyć komuś miłego dnia
Taką dziś wiadomość zostawiłam mojemu bratu i jego narzeczonej rano w kuchni :) Zwinęłam jedno ciastko do pracy :P Karma wraca jak widać :D Zwłaszcza, że po powrocie do domu czekała na mnie pyszna kolacja :)
Jestem zadowolona z siebie, że podołałam wykonywaniu zadań, ale i każdy dzień jest dzięki tej zabawie wyjątkowy. Najbardziej lubię losować karteczki, bo nigdy nie wiem na co trafię, a jestem już w momencie, gdy nie pamiętam co na tych kartkach umieściłam :D Dzięki karteczkowemu wyzwaniu zauważyłam, że odliczanie do świąt zleciało mi zanim się obejrzałam i jestem pewna, że dzięki tej zabawie wiosna również szybko do nas wróci :)
Na koniec standardowo wszystkie karteczki razem :D
Buziaczki, pa! :)
Psy zawsze coś mówią, tylko tym swoim kochającym, psim językiem:)
OdpowiedzUsuńA co to za książka?
AAAA mój ulubiony smak chipsów XD
Tak, oczami go słyszałam ;p
UsuńNie pamiętam teraz tytułu, wiem, że znalazłam ją u kogoś na blogu, ale póki co nie jestem w stanie Ci polecić ;)
Mój ulubiony na drugim miejscu ;p Bo najbardziej lubię Lays Strong Ostre Chili :D
Ale one mówią niewerbalnie no, właśnie ułożeniem ciała itp, więc właśnie oczami, o to mi szło XD Tak jak koty pokazują miłość gestami XD
UsuńNie nie, wiesz, to i tak nie jest tematyka dla mnie XD
O, te też są mega dobre Albo chipsy prosto z pieca, grillowana papryka :)
Koty gestami? :D A, chodzi Ci o przynoszenie szczurów? :D
UsuńToteż się zdziwiłam, gdy o to zapytałaś ;p
Te Ciacho bardzo lubi, ale ja jednak obstaję przy Ostrym Chili xD A w połączeniu jeszcze z Desperadosem, mniam :>
Nie, o to jak ruszają ogonem, jak mrużą oczy, kładą uszy albo podnoszą...koci język też jest do nauczenia i nie jest trudny XD
UsuńO tak, czerwonym zwłaszcza, mój ulubiony :)
To akurat o tym nie wiedziałam ;p Do mnie przychodziła bardzo często kota sąsiada. W kółko wskakiwała mi na parapet ;p Ale jak przestałam jej przynosić jedzenie to dawno jej nie było ;p
UsuńJa najbardziej lubię jednak tego klasycznego xD
Dobrze, że ja nie muszę losować karteczki, żeby pobawić się z moim psem. :D
OdpowiedzUsuńAż sam się tego domaga. :D
UsuńDuży jest? :)
UsuńNie, raczej średni. Taki czarny kłębek miłości. :D
UsuńMój pewnie też by się upominał, gdyby nie musiał być zamknięty ;)
UsuńSzkoda go trochę. :(
UsuńBardzo szkoda :( Frajdę ma na Sylwestra i w lato jak są burze bo wtedy go zamykamy w większych pomieszczeniach, nawet czasem gdzie jest kanapa :D
UsuńKupowanie kosmetyków potrafi poprawić humor :) A ja z tej zielonej Delii miałam krem do stóp, jednak był średniakiem.
OdpowiedzUsuńA tak uroczo na karteczce pożyczyć komuś bliskiemu "Miłego dnia" to i ja muszę.
Pozdrawiam! :)
Tak, pamiętam Twoją recenzję, która mnie zaskoczyła trochę, bo znów koleżanka z pracy bardzo go zachwalała ;)
UsuńIm to chyba też poprawiło humor :D
Moja suczka w wigilię przytargała skądś głowę od karpia;p;p;p
OdpowiedzUsuńMuszę sobie zrobić maskę do stóp. Mam całe opakowanie, które tylko czeka na użycie.
Szkoda, że miałam tylko jedną karteczkę - kupić nowy kosmetyk;p
Żartujesz? :D Ciekawe skąd go wzięła xD
UsuńJa nałożyłam tylko grubszą ilość kremu i zawinęłam w folię spożywczą na godzinę :)
I co kupiłaś? :D
Serio;p Nie mam pojęcia skąd, zwłaszcza że ona nie odchodzi daleko od domu.
UsuńAle podziałało;)
To co lubię najbardziej, czyli szminkę;p
Aaaaa no tak, to było w poprzedniej Twojej relacji, teraz pamiętam ;p Zrozumiałam ten komentarz, że teraz w tej ostatniej relacji na dniach też wylosowałaś szminkę i byłam właśnie trochę w szoku, bo nic takiego nie wyczytałam w najnowszym poście :D
UsuńHehe;p Bardzo chętnie bym sobie kupiła nową szminkę, ale trochę z tym przesadzam;p To co mam teraz chyba nie zużyję do końca życia;p
UsuńNie przejmuj się, ja ostatnio wywaliłam chyba dwadzieście szminek - testerów, które wzięłam z pracy rok temu i do tej pory zdarzyło mi się ich użyć kilka razy. :)
UsuńTrzeba było nie wyrzucać tylko przesłać mnie :-P
UsuńCoś Ty, one chyba już dawno straciły termin ważności ;p
UsuńHehe:-P Teoretycznie szminki są ważne pół roku, a ja mam niektóre kilka lat :-P Póki nie zmieniła konsystencji i zapachu jest ok.
UsuńA wiedziałaś, że cienie do powiek mają w większości przypadków rok ważności? :D
UsuńWiedziałam :-) A ja mam paletę od Lubego już parę lat :-P
UsuńI cały czas Ci się dobrze jej używa? :D
Usuńnie ma jak sprawiać sobie codziennie przyjemności :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Pewnie :)
UsuńTeraz to ja też już nie pamiętam co było na tych karteczkach i nieraz jestem bardzo zaskoczona. :D
OdpowiedzUsuńU Ciebie pies wynosi kury, a u nas lisy się kręcą - jeden wczoraj pół nocy mi szczekał pod oknem. :P
Ja chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałam lisa :)
UsuńTaka karteczka z napisem świetna sprawa w sumie :) Relaksujące bąbelki dla stóp? Wow! Nie wiedziałam, że jest coś takiego.
OdpowiedzUsuńNie bąbelki a kuleczki ;p
UsuńAaaa ;p sorki ! :) Nie wiedziałam!
UsuńPrzecież pisze ;p
UsuńKinderki - smak dzieciństwa. Uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńDlaczego nie mówiłaś, że można przedłużyć :D a ja koniec 24 :(
OdpowiedzUsuńKinderki <3 Koniecznie zrób projekt denko bo jestem ciekawa tych recenzji :)
Co przedłużyć? :D
UsuńKuleczki się chyba w najbliższym projekcie nie pojawią, bo mi jeszcze kilka zostało :)
Wyzwanie :P ja robiłam do 24 grudnia i koniec. Gdybym wiedziała to bym zrobiła do końca roku. No trudno, za rok będzie dłużej :)
Usuńa żel będzie?
No coś Ty ;p Przecież to jest odliczanie do wiosny nie do świąt ;p
UsuńNowy projekt denko jest już przygotowany :)
Do wiosny? :D może do Wielkanocy :p
Usuńja się przymierzam do bubli kosmetycznych ale zamierzam jeszcze napisac o moich celach noworocznych :)
Wystarczy, żeby się robiło jasno już o 6 :P
UsuńUwilbiema te malusie batoniki. Ja zawsze w wigilię ze swoim psiakiem dzielę się opłatkiem, no tak je wcina, że co roku mamy ubaw ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie mojego psa jedzącego opłatek ;p Jest bardzo wybredny ;p
UsuńAle bym sobie wszamała kinderki. :D
OdpowiedzUsuńA ja je jeszcze mam xD
UsuńJa słodyczy w domu mam nadmiar, ale takie kinderki bym przyjęła :( a nie stać mnie nawet żeby je kupić :D
UsuńA jak tam z Twoją pracą?
UsuńNa razie pracuje :) zobaczymy jak to będzie wyglądało jak wprowadzą system 4brygadowy.
UsuńTo wypłatę dostajesz ;p
UsuńZjeść chipsy i kupić coś słodkiego:D dogadałybyśmy się z pewnością:D
OdpowiedzUsuńNie można sobie wiekami odmawiać tego, co dobre :D
UsuńMusujące kulki do kąpieli stóp? Oo Wow! Ja to naprawdę jestem zacofana :D
OdpowiedzUsuńFajne te przyjemności, to ile masz jeszcze takich karteczek? :D
Naprawdę nigdy nie słyszałaś o jakichś solach do kąpieli stóp? :D
UsuńWszystkich karteczek było około 50. Domniemam ze zostało mi koło 20 :)
O, to jeszcze trochę zabawy będzie ;)
UsuńNieee, nie słyszałam :D
Kochana, od stycznia będę robić projekt denko na swoim blogu i podoba mi się forma, w której Ty prezentujesz kosmetyki. Czyli kosmetyk i obok opis. Czy miałabyś coś przeciwko gdybym tak samo prezentowała swoje zużyte opakowania? ;)
Znam tę fryzurę i jeszcze jak miałam długie włosy, to często ją nosiłam :)
OdpowiedzUsuńJa noszę ją jeszcze dość rzadko, bo ostatnio wolałam włosy spięte na czubku głowy, ale chyba przestawię się na taką fryzurę na co dzień.
Usuń