68. Tarryn Fisher "Mimo twoich łez"

"Mimo twoich łez" to druga część sagi Tarryn Fisher opowiadająca o trójkącie miłosnym. W drugiej części główną bohaterką i zarazem bohaterem lirycznym jest rudowłosa, przebiegła lisica, której na imię dano inaczej, ale nazywają ją Leah. Kurcze, chociaż dziewczyna ta już na samym początku wzbudza pewnie niechęć w sercach wszystkich matek, tak nie wiem czemu, stała mi się tak bliska, jakbym to była ja. Chciałabym mieć taką siostrę jak ona, chciałabym być jej siostrą. Chociaż odwinęła kilka strasznych numerów to jednak w miarę poznawania tej postaci coraz bardzie ją rozumiemy i zaczynamy współczuć.Od początku wiedziałam, że to nie jest zwykła panna z wyższych sfer. Wiedziałam, że jej wysokość zołzowatość (:D) bierze się z wysokiego ilorazu inteligencji a jej głupstwa to nie obraz zachcianek tylko kompleksów.
Leah jest zakochana po uszy i chociaż jej miłość i przekonanie o wzajemności stoi na kruchych podstawach, na koniec okazuje się, że to były podstawy zupełnie ułudne. Przeżywałam tą miłość razem z bohaterką i wydaje mi się, że nasze podobieństwo najbardziej objawia się właśnie w tej kwestii. Potrafimy z miłości walczyć szaleńczo. Chociaż gorąco jej dopingowałam, chyba miałam przeczucie, jak to się skończy. Jak w tych snach, kiedy chcemy krzyknąć: "Nie", ale możemy tylko obserwować dalszy ciąg wydarzeń.
Nie chcę zdradzać znów zbyt wielu szczegółów, ale naprawdę: to najciekawsza książka jaką czytałam od lat. Do tej pory taką reakcję przeżyłam tylko po jednej książce, która skończyła się równie nieoczekiwanie, ale której tytułu za nic nie mogę sobie przypomnieć. Lektura obowiązkowa. Nigdy jeszcze nie prosiłam o ekranizację żadnej książki, ale o ekranizację tej książki bardzo bardzo proszę :) Chcę przeżyć tą historię jeszcze raz. Pewnie przeżyję w pozostałych dwóch częściach książki, ale chcę przeżyć film mimo tego :D
Miłosny trójkąt? Może być ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTroszkę to bardziej skomplikowane, ale nie sposób opisać tego krótko i bez spoileru ;p
UsuńNie mogę dostać się na Twojego bloga w dalszym ciągu. Jest dostępny tylko dla osób mających konto na wordpressie.
No mnie by chyba irytowało to skomplikowanie w tej książce, ale .. no kurcze! Na swój sposób jest intrygująca ☺
UsuńNie jest taka skomplikowana :P Po prostu ja tak nie potrafię pisać prosto pod wpływem emocji :D
UsuńZaciekawiłaś mnie tym opisem i chociaż to chyba nie do końca gatunek, który lubię czytać to ta książka, oraz jej pierwsza część ląduje na mojej liście "do przeczytania".
OdpowiedzUsuńTo nie jest tradycyjny, normalny romans, nawet bym powiedziała, że brak w niej typowych elementów romansu, więc coś o miłości w wersji dla Ciebie :D
UsuńTym bardziej dobrze, że znalazła się na mojej liście. 😜
UsuńCieszę się w takim razie :D
UsuńPrzynajmniej nie będę miała problemu, że nie będę miała co czytać. 😂👌
UsuńNo to nie pozostaje nic innego tylko zapisać sobie tytuł tej książki i później przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pamiętasz tamtego tytułu.
Najlepsza książka jaką ja przeczytałam w tym roku to Córeczka Kathryn Croft.
Dokładnie :)
UsuńBardzo żałuję, ale może jeszcze kiedyś trafię na tę książkę :)
Chyba i ja powinnam sobie zapisać ten tytuł :)
Ja zaczęłam sobie zapisywać tytuły książek, które przeczytałam :)
UsuńPolecam - książka trzymała mnie w napięciu do ostatnich stron.
...poprosiłam, hm, nie wiem , już nie pamiętam o co poprosiłam, może o chwilę czasu, może drobinkę spokoju a może bym spotkała ją na kolejnym skrzyżowaniu ?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za moje skojarzenie ze zdjęciem jakie jest na książce. Pomyślałam że autorka to stary dość, gruby dość, brzydki dość facet w czerwonym podkoszulce a opowieści takie rude i takie młode.
Zupełnie nie rozumiem Twoich skojarzeń :)
UsuńPrzyznanie do niewiedzy, więcej warte niźli wiedza. Nie staram się być naga dla innych, lubię być naga wobec siebie.
Usuńmnie ta tematyka nie ciekawi;p próbowałam ale nie;p
OdpowiedzUsuńOpis wydaje się ciekawy, może poświęcę jej trochę uwagi :)
OdpowiedzUsuńNajpierw przede mną "Mimo moich win" :D
OdpowiedzUsuńAch, po prostu rewelacja!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że naprawdę warto by taką książkę "przetestować" :)
Chyba naprawdę super, więc biorę w ciemno :D
Pozdrawiam :)
Twoje "kuźwa mać" przekonało mnie w stu procentach do przeczytania tej książki. :D Powiedz mi tylko czy muszę zaczynać od pierwszej części? W sensie czy wątki są powiązane? ;>
OdpowiedzUsuńWątki są powiązane, ale ja zaczęłam od środkowej części :D
UsuńCała ta saga jest świetna :) spodobała mi się, a to dość trudne w powieściach tego typu u mnie :)
OdpowiedzUsuńUbustwiam książki z zaskakującym zakończeniem :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Anelise! Nie czytalam tej ksiązki, ale zaciekawiła mnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam takiej książki, a trójkąt...w sumie może, kto wiem, może by mnie wciągnęło ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie chyba nie moje czytelnicze klimaty. :D
OdpowiedzUsuń