62. Harlan Coben "Nie mów nikomu"
Wreszcie trafiłam na książkę, o której nie mogłam przestać myśleć. Która absolutnie mnie zaskoczyła, a na koniec wzbudziła moją wyobraźnię, bo przecież... jak to w końcu było?! Uwielbiam takie książki, od których nie sposób się oderwać, które są nieprzewidywalne i nieoczywiste. Które po zakończeniu ostatniej strony chce się przeczytać od nowa! :)

W książce "Nie mów nikomu" poznajemy owdowiałego i zrozpaczonego mężczyznę, który stracił tragicznie swoją żonę. Po ośmiu latach od rocznicy ich ślubu dostaje jednak dziwne wiadomości, które może zrozumieć tylko on i.... jego zmarła żona. Wkrótce policja na nowo rozgrzebuje sprawę i oskarża właśnie jego o zabójstwo swojej żony. Równocześnie z policją szuka go grupa przestępców żądnych informacji i jego śmierci. Jak sam powiedział bohater liryczny:
"Najwyraźniej w moim mózgu nastąpiło jakieś zwarcie. Trzy dni temu byłem oddanym lekarzem, pędzącym monotonny żywot. Od tej pory zdążyłem zobaczyć ducha, otrzymałem pocztę elektroniczną z zaświatów, stałem się podejrzanym nie o jedno, ale o aż dwa morderstwa, pobiłem funkcjonariusza policji i poprosiłem o pomoc znanego dilera narkotyków. Nieźle jak na siedemdziesiąt dwie godziny."
Jak więc widzicie z taką książką nie sposób się nudzić. Porywa na całe godziny. Właśnie tylko takie książki chciałabym spotykać na swojej drodze. :) Ja oceniam ją na absolutne: 6 :)
Czytałam, szalenie mnie wciągnęła. W ogóle lubię jego książki, większość przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
To cieszę się, że Ci się podobała również :)
UsuńNo to z pewnością by mi się spodobała:) Muszę zajrzeć do biblioteki i sprawdzić jakie książki mają tego autora.
OdpowiedzUsuńOstrzegam jednak, że kilka przeciętnych też ma. ;) Dlatego długo nie sięgałam po nic z jego twórczości :) Ale chyba im starsze tym lepsze - tym się kieruj :)
UsuńZapamiętam :)
UsuńFajna okładka.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale z wielką chęcią się z nią zapoznam.
Lubię takie wciągające propozycje.
Zwłaszcza teraz wieczorkami wpadłam w ciąg czytania.
Pozdrawiam :)
Mam nadzieję tylko, że się później wieczorami nie będziesz bała do domu wracać ;p
UsuńNo powiem Ci, że cytat z książki rzeczywiście mocno zachęca. :) Za miesiąc będę już po obronie i biorę się ostro za czytanie. :D
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam ten cytat to od razu wiedziałam, że muszę go dać do recenzji na blogu :D
UsuńIdealnie by się nadał na czołówkę filmu. :D
UsuńCzytałam jedną książkę Cobena i była bardzo średnia.
OdpowiedzUsuńNastępna genialna książka z tego co piszesz . Szkoda tylko , że nie mam czasu czytać :) Zbiorę sobie listę na wakacje :P na plaże do czytania
OdpowiedzUsuńRewelacyjna recenzja. Uwielbiam takie książki. P "Wzgórzu Psów " Żulczyka zaraz do niej zajrzę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://goodmorning73.blogspot.com/
Ohh Coben, aż mi się za nim zatęskniło. :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
Ja jestem z jego twórczością w plecy tylko o dwie najnowsze. I mam nadzieje, że niedługo je nadrobię. :)
Na podstawie tej książki jest też film. Stary, w słabej jakości do znalezienia w internacie, ale nawet ciekawie się ogląda. :)
Z podobnych klimatów czytałam Mankella, Coben mi jakoś umknął. Wiem, kto to jest, itp ale nieśpieszno było do niego. Obczaję jednak, skoro tak polecasz :)
OdpowiedzUsuńTo jedyna książka Cobena, którą przeczytałam :).
OdpowiedzUsuńMuszę na nią w przyszłości zerknąć :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSkoro aż tak zachwalasz, to chyba z ciekawości spróbuję się za nią zabrać. :) Chociaż ostatnio ciężko wybrać mi jakąkolwiek książkę i w ogóle znaleźć chęć na czytanie.
OdpowiedzUsuńMuszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuń