Projekt denko sponsorowany przez moją ulubioną liczbę: 8
Projekt denko uzależnia ;) Oto już ósma edycja i to już ósmy raz, gdy obiecuję sobie, że projekt będę pisała częściej a mniej obszernie i znów mi to nie wyszło ;) Jak to Budka Suflera śpiewała ;) Mało tego. Ostatnio wyrzucałam opakowanie herbaty i się zastanawiałam czy nie zrobić również nie-kosmetycznej wersji projektu ;) Stwierdziłam, że przesadzam i właściwie to powinnam zrezygnować nawet z tej kosmetycznej wersji, bo przez nią mam tylko więcej kosmetyków a i tak mam ich dużo za dużo ;) Ponieważ jednak będzie obszernie, nie będę dłużej zajmować czasu wstępem.
1. Maść do twarzy Benzacne
Znalazł się już w moich ulubieńcach wszech czasów. Używam go chyba odkąd skończyłam 15 lat i sposób w jaki zmienił moją cerę jest nie do opisania. Byłam konkretnie pryszczata, a teraz wszyscy zachwycają się moją nieskazitelną buzią. Wszystko dzięki tej właśnie maści. Nadal od czasu do czasu mam problem z pojedynczymi wypryskami, zwłaszcza przed okresem i maść zawsze świetnie sobie z nimi radzi. Używam jej na noc, bo ma dziwną konsystencję nie nadającą się pod podkład.
2. Podpaski Always Ultra Normal Plus
Obecnie jest to u mnie wiodąca marka podpasek. Przede wszystkim dlatego, że mają technologię, która autentycznie wchłania wszystko, co powinno się wchłonąć i nie wypuszcza tego z środka. Zapewnia mi higienę na poziomie, jakiego potrzebuję.
Osobiście wolę jednak wersję klasyczną, bo Always Ultra, chociaż cienkie, nie są tak wygodne (są twarde i chropowate) jak klasyczna wersja.
3. Żel pod prysznic Dove Purely Pampering
Kolejny mój ulubieniec. Znalazł się w moim TOP10 ulubionych kosmetyków do pielęgnacji ciała i dalej utrzymuję go na tej liście.
Wersja z peonią bardzo ładnie pachnie, zapach również długo pozostaje na skórze, świetnie skórę nawilża i koi. Z tym żelem zapomniałam już co oznacza swędzenie suchej skóry. Oczywiście kupiłam kolejne opakowanie ;)
4. Odżywka do włosów Dove Nourishing Oil Care
Kolejny produkt do włosów, który śmiało mogę polecić. Włosy były po nim pięknie wygładzone, sypkie i błyszczące. Używałam tej odżywki na zmianę z maską Kallosa, która bardzo mi przesuszyła włosy, bo była zbyt proteinowa. Ta odżywka dzięki olejkom w składzie poprawiła ich stan. Do tego włosy pięknie po niej pachniały. Polecam.
5. Waniliowy krem do depilacji Perfecta EpiLady
Jeden z lepszych kremów jakie miałam okazję stosować. Bezproblemowo radził sobie z dość grubszymi włosami brunetki, często nie musiałam poprawiać depilacji kremem za pomocą maszynki. Podejrzewam, że może zostać już ze mną na zawsze ;)
Po drugie ładnie pachnie, a nie śmierdzi jak większość kremów tego typu, a ja mam ochotę przetestować jeszcze wersję czekoladową :D
6. Maska-kompres 4D, DermoPharma Aktywne Ujędrnienie
Kupiłam ją w sumie bo musiałam coś kupić :P Dokładnie musiałam rozmienić pieniądze, byłam tuż przed imprezą andrzejkową. Weszłam do Rossmanna i kupiłam akurat to, co było na promocji - tą maseczkę. Pomimo iż nałożyłam ją na wcześnie dobrze oczyszczoną skórę twarzy nie zadziało się na tej mojej buzi absolutnie nic, co można było dostrzec gołym okiem.
Ale makijaż na twarzy przez całą imprezę trzymał się bez zarzutu. Czy to zasługa tej maski to jednak nie powiem.
7. Hydrożelowe płatki pod oczy DermoPharma
Polubiłam się z nimi i to bardzo. Ostatnio sporo narzekałam na zmarszczki pod oczami, które bardzo mi się pogłębiły i wydłużyły. Zaś po użyciu korektora podkreślały mi się do granicy możliwości postarzając mnie o dobre kilkanaście lat. Po tych płatkach problem jak ręką odjął. Przez kolejne trzy dni mogłam zapomnieć o problemie pod oczami. Na dodatek są tańsze od moich dotychczasowych złotych płatków z tej firmy. Na pewno kupię je ponownie.
8. Kokosowy balsam do ciała Ives Rocher
Znów produkt z moich ulubieńców. Zastanawiam się czy wyrzucić buteleczkę, bo balsam tak ładnie pachnie i ten zapach tak miło mi się kojarzy, że jest jakby buteleczką uśmiechu :)
Nie sądzę, bym w najbliższym czasie kupiła ponownie ten produkt, bo zbytnio lubię nowości a po drugie mam obecnie chyba z dziesięć balsamów do ciała ze szkoleń ;) Nie wykluczam jednak, że kiedyś, gdy znów będę w Ives Rocher i jeśli jeszcze będą dostępne kupię go dla samego uśmiechu :)
9. Nawilżający peeling solny do ciała, Bielenda, Ameryka SPA
Raczej go nie kupię. Nie chciał się dobrze rozprowadzać po skórze i zostawał głównie tam, gdzie się go nałożyło bezpośrednio po wyciągnięciu z pudełka. Zapach też nie bardzo przypadł mi do gustu. Przeciętniak.
10. Maska oczyszczająca z glinką szarą, Ziaja.
Nie wiem, który to już raz pojawia się w projekcie denko i generalnie nie będę się rozpisywać. Mój as w rękawie.
11. Kremowa emulsja do higieny intymnej, Vitea Sensitive
Za te kilka złotych, które wydałam na tą emulsję spodziewałam się raczej niewypału, tymczasem jest to produkt wart o wiele więcej niż kosztuje. Dobrze się pieni, ma ładny, bardzo delikatny, niemal niewyczuwalny zapach i zapewnia komfort.
Jeśli go gdzieś spotkam, raczej kupię po raz drugi.
12. Końcówka do szczoteczki elektrycznej Oral-B
![]() |
Szczoteczki elektrycznej używam już chyba dwa lata czasu i w ciągu tych dwóch lat końcówkę zmieniałam trzy lub cztery razy. Pierwszą końcówkę miałam na pewno w zestawie ze szczoteczką, te kupiłam sama.
Początkowo wydawało mi się, że są mega twarde i miałam wrażenie, że tak mocno mi te zęby czyszczą, że je zaraz powyrywają. Wkrótce się jednak do nich przyzwyczaiłam. Myślę, że warte są swojej ceny i warto kupić oryginalne końcówki niż chińczyki. Ja chińczyków nie miałam, ale miał Ciacho i one przestały działać po kilku użyciach. Ja wymieniałam końcówki jak były już rozczapierzone, a takie stawały się dopiero po kilku miesiącach.
13. Oczyszczająca maska węglowa Bielenda Carbo Detox
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że aktywny węgiel jest przereklamowany. Również w tej masce nie zadziały się żadne cuda. Fakt, że po użyciu tej maseczki skóra była mega gładka, ale nic więcej. Maseczka kosztuje około 2 zł. Ja osobiście nie kupię jej ponownie. Niczym mnie nie zachwyciła.
14. Pasta do zębów Colgate Max White, White&Protect
Niewątpliwie jest to jakiś wyższy szczebel w pastach do zębów. Po pierwsze konsystencję ma na w pół żelową, z drobinkami, ale bardzo małymi, nie wyczuwalnymi. Jej smak nie zachwyca, oddechu nie odświeża, ale w końcu ma być wybielająca. Czy jednak wybiela? Nie, jeśli o to chodzi, nic takiego nie zauważyłam.
15. Nawilżające mydło z balsamem pod prysznic, Ziaja Jagody Acai (próbki).
Ta seria Ziaji pojawiła się na rynku w ciągu kilku ostatnich dni. Mało kto więc pewnie jeszcze o niej słyszał. Ostatnio (chyba w piątek) odbywały się targi Ziaji, więc może wkrótce pojawią się jakieś nowe reklamy ;)
Miałam okazję przetestować ten balsam. Miałam cztery próbki, zużyłam po dwie na jedną kąpiel.
Myślę, że produkt nie jest zbyt wydajny, chyba właśnie dlatego, bo konsystencję ma lekko balsamową i nie pieni się aż tak dobrze, a ja mam wtedy tak, że używam produktu więcej. Zapach jest damsko-męski, więc pasuje pod wspólny prysznic. Jeśli chodzi o nawilżenie to w gruncie rzeczy jest bardzo słabo. Na przedramionach miałam fragment szorstkiej, łuszczącej się skóry. Nie da się go nawet porównać z moim numerem 1 - Dove. Zapach na skórze nie zostawał, znikał po wyjściu spod prysznica.
Pokładałam większe nadzieje w tej linii.
16. Rewitalizująca maseczka przeciwzmarszczkowa 60+, Bielenda Aktywna Regeneracja
Raz na jakiś czas lubię używać produktów przeznaczonych do cery bardzo dojrzałej. Tak zapobiegawczo.
Tą maseczką zachwycały się moje klientki, więc któregoś razu postanowiłam spróbować. Byłam świadkiem, że niektóre maseczki naprawdę wiele potrafią i liczyłam, że może po tej coś się zadzieje.
Oprócz kilku pryszczy nic się jednak nie zadziało. Eksperyment zakończony niepowodzeniem. ;)
17. Pasta do zębów Splat White Plus
Nie dałabym za tą pastę 40zł, a tyle ona właśnie kosztuje. Słyszałam od kogoś, że firma SPLAT robi bardzo dobre pasty do zębów, ale mi, póki co żadna nie przypadła do gustu.
18. Oczyszczająca maseczka do twarzy, Babuszka Agafia
Co najlepsze zapomniałam wrzucić opakowania do pudełka z projektem denko i musiałam chyba wyrzucić opakowanie do kosza a i tak dobrze zapamiętałam tą maseczkę :) Może dlatego, że jedno opakowanie starczyło mi na bardzo dużo czasu i na kilkanaście aplikacji.
Podczas trzymania maseczki na twarzy miałam uczucie ogromnego wysuszenia skóry, które jednak znikało po zmyciu maski. Niestety, aplikacja nie należała do najmilszych, bo chociaż nie mam nic do zarzucenia bardzo dobrej konsystencji, maska zwyczajnie jak dla mnie śmierdziała. Nie jakoś znacząco, ale odpychająco.
Lubiłam skórę po tej maseczce, ale nie ma porównania do Ziaji. Nie kupię ponownie. Chyba, że wycofają Ziaję ;)
19. Woda perfumowana Carolina Herrera Good Girl
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z piękniejszym flakonikiem perfum. Nie pogardziłabym takim butem, nawet jeśli miałby tylko ozdabiać moją komodę :)
Same perfumy są bardzo drogie i bardzo mocne, z jakąś orientalną, ciężką nutą. Testowałam już ten zapach wcześniej, w pracy, ale użyty na imprezie i wąchany na kacu... przyprawiał mnie o mdłości a u Ciacha zasponsorował nawet wizytę w toalecie.
Nie każdy lubi takie zapachy, a mi po tej reakcji na kacu obrzydł.
Nie będę jednak mówić, że nie są warte uwagi, bo to piękny zapach i znalazł rzeszę swoich odbiorców. Dla mnie jednak jest zbyt mocny.
Dla zainteresowanych perfumy te można dostać w perfumeriach Douglas i Sephora. Po kliknięciu na nazwy pojawią się linki do zniżek w tych sklepach.
Dla zainteresowanych perfumy te można dostać w perfumeriach Douglas i Sephora. Po kliknięciu na nazwy pojawią się linki do zniżek w tych sklepach.
To już wszystko co przygotowałam dla Was w tej edycji. Ósemka, jak zawsze w moim przypadku, okazała się liczbą szczęśliwą. Znalazło się tu wiele moich ulubieńców.
W szczególności należy zwrócić uwagę na niezwykły żel pod prysznic Dove, jedyny w swoim rodzaju, lecz również pojawił się bardzo dobry produkt w niskiej cenie - żel do higieny intymnej. Chociaż tani, jakością przegania produkty z wyższej półki - krem do depilacji. Znalazłam również swój nowy hit, z którym na pewno się zaprzyjaźnię - płatki pod oczy z DermoPharma.
Cena jednak nie zawsze jest wyznacznikiem udanych zakupów. Perfumy Caroliny Herrery to wydatek rzędu pięciu stówek, a są to pierwsze w moim życiu perfumy, które są dla mnie za mocne. Odradzam więc ich kupowanie komuś w prezencie - na takie perfumy trzeba być wcześniej zdecydowanym. Pasta za 30 zł marki SPLAT nie odbiega jakością od Colgate za 8zł.
Pamiętajcie też, by testując nowe produkty, mieć również pod ręką te, które zawsze się sprawdzają. ;) Pozdrawiam! :)
Baaardzo obszerne denko :-P
OdpowiedzUsuńMuszę chyba sobie kupić maść Benzacne. Moja skóra przechodzi teraz jakiś strajk - ni nie wiem co się z nią porobiło.
Fajnie wyglądają te perfumy, ale osobiście nie przepadam za mocnymi zapachami.
Zastanawiam się nad kupnem elektrycznej szczoteczki...
Muszę sobie kupić te hydrożelowe płatki pod względem oczy.
Zanim je opublikowałam to pudełko znów jest pełne, ech ;p
UsuńMoże klimatyzacja źle na nią działa?
Więc te perfumy nie przypadłyby Ci do gustu.
A ja zastanawiam się ostatnio nad kupnem tej tradycyjnej ;p\
Ja tez czekam aż mi je dostarczą do sklepu, bo się skończyły ;p
Hehe :-P Kosmetykoholiczka jest z Ciebie:-P
UsuńNie mam doczynienia z klimatyzacją :-/ Mam nadzieję, że z wiosną mi się poprawi.
Ja ogólnie się nie perfumuję - mam uraz z busa jak jeździłam na uczelnie. Mieszanka wszystkich perfum, potu i niewiadomo czego jeszcze - fuuuuj.
To jest zdecydowanie mniejszy wydatek i zero bólu dla portfela :-P
"pod względem oczy" - co ja piszę :-P Ogólnie chyba potrzebuję czegoś mocniejszego pod oczy.
Jakiś czas temu oszalałam i zgłupiałam a teraz odczuwam tego skutki. Wiesz, że mam chyba z 10 szamponów? Chyba stracą ważność zanim zdążę się je wykończyć...
UsuńJa bardzo lubię zapachy i zawsze wylewam na siebie dużo perfum ;p Ale mój gust się ostatnio chyba zmienił, bo kiedyś im mocniejsze tym były dla mnie lepsze :D
Mnie nawet to kilka złotych boli ;p
Małe przejęzyczenie, nawet nie zauważyłam ;)
Hehe:-P Ja tak mam z kosmetykami kolorowymi :-P Szampony szybko się kończą, więc myślę że dasz radę je wykończyć.
UsuńGusta się zmieniają.
No to już jest problem, ale skoro masz jeszcze dobrą szczoteczkę elektryczna to może odłóż zakup zwykłej szczoteczki.
Hehe:-P Raczej słownik w komórce sam wstawił sobie jakiś tam wyraz :-P
A kolorowka to juz w ogole jest kosmos zeby wykonczyc a najbardziej śmieszą mnie daty ważności cieni do powiek. Wiesz ze większość jest ważna tylko rok? Wykoncz taka paletke z Makeup Revolution na przyklad ;)
UsuńNajszybciej to tusz do rzęs;p A no wiem, wiem, a swoją paletkę z Sephora mam już kilka lat;p Cienie są ok, ale np. eyelinery zrobiły się gumowate.
UsuńMożesz mi podesłać na maila albo napisać w komentarzu pytania do LBA, do którego mnie nominowałaś? Z góry dzięki:)
To są te same pytania które zadala Anonimowa A. ;) ale jeśli nie masz do nich dostepu to wysle Ci jak tylko wroce do domu :)
UsuńDobra, lecę szukać tych pytań u Anonimowj A:)
UsuńJestem już i zaraz Ci wysyłam na maila, w razie gdybyś nie znalazła :D
UsuńZnalazłam, ale dzięki:) Na mailu nie zginie:)
UsuńGłupio mi, że Ci nie odpisałam normalnie i że wogóle musiałaś szukać. Przepraszam :(
UsuńA mam tę węglową maseczkę,ale nie używałam jeszcze. Teraz jestem źle nastawiona ;) Dostałam sporo próbek tej serii Ziaji nowej, w sumie nie wiem czego się spodziewać, ale zacznę używać. :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
To w takim razie czekam na Twoją opinię zarówno o maseczce jak i o Ziaji :)
UsuńUwielbiam wszelkie produkty Dove, chyba nigdy nie byłam jeszcze niezadowolona :) Odżywka też jest świetna :) Chociaż przyznam, że nigdy nie mogę doprowadzić moich włosów do takiego fajnego stanu, w jakim są zaraz po wyjściu od fryzjera :D
OdpowiedzUsuńMusisz podpatrzyć, albo po prostu zapytać fryzjera jakich kosmetyków używa ;)
UsuńW przyszłym tygodniu zamierzam się wybrać do mojej fryzjerki na farbowanko to zapytam :D Chociaż po ostatnim moim wydziwianiu w tłumaczeniu jej o jaką czerwień na głowie mi chodzi, może czasem mnie mieć dosyć xD
UsuńOj wydaje mi się, że jest przyzwyczajona do takich klientów ;p
UsuńMyślę, że nawet miewa gorszych... bo ostatecznie, jak nakłada mi krwistą czerwień na łeb i mówi, że nie ponosi odpowiedzialności za to, co się stanie, to przynajmniej jest sporo śmiechu xD
UsuńOj tylko nie wiem komu jest weselej :P wydaje mi sie ze profesjonalny kolorysta powinien wiedziec co wyjdzie :D
UsuńZnaczy ona wiedziała, co wyjdzie... tylko nigdy mi aż takiego intensywnego koloru nie robiła, bo dawniej farbowałam się sama. I nie wierzyła, że jestem na tyle odważna ^^'
UsuńAaaa teraz rozumiem :D Najważniejsze, że się zrozumiałyście :D Bo jesteś zadowolona? :)
UsuńJa używam od Babuszki Agafii czarnego mydła, które jest genialne! Na pewno o nim napisze u mnie na blogu, bo używam go już od chyba ponad roku i jestem zachwycona :D
OdpowiedzUsuńMam to czarne mydło, ale niestety za późno się zorientowałam, bo już po zakupie, że jest ono produkcji estońskiej, nie rosyjskiej. Za to kupiłam, już dobre, mydło cedrowe Babuszki. Ale leży sobie i czeka na swoją kolej :D
UsuńW takim razie koniecznie muszę zakupić maść do twarzy Benzacne. Słyszałam o niej, ale jeszcze nie miałam okazji używać, a u mnie też czasem walka z wypryskami bywa nierówna.
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic Dove Purely Pampering z chęcią przetestuję. Coś czuję, że ten zapach to będzie hit :)
Pozdrowionka :)
Więc widzę, że zaciekawiłam Cię aż dwoma produktami :D Bardzo się cieszę :)
UsuńRównież lubię podpaski Always :D Ta wersja jest da mnie spoko, miałam również w różowym opakowaniu, ale jakoś do mnie nie przemówiły. Najchętniej kupuję w turkusowym opakowaniu, ale ostatnio nie mogłam ich nigdzie znaleźć w Polsce... Nie są u was dostępne? ;|
OdpowiedzUsuńPowtórzę się, ale nie przepadam za żelami pod prysznic Dove, z to kocham ich balsamy do ciała!
I mimo wszystko zaciekawiłaś mnie tą nową serią Ziaji.
Ja chyba nigdy nie widziałam w turkusowym opakowaniu. Za to lubiłam też swojego czasu koronkowe i jasnoróżowe, ale u nas ich nie ma :/
UsuńZa granicą chyba trudno znaleźć Ziaję?
Mnie always kiedyś zawiodły przeciekając, więc po nie w ogóle nie sięgam. :P
OdpowiedzUsuńA poza tym to miałam tylko maskę z szarą glinką. No i mogę powiedzieć, że używam jakiś niemieckich zamienników, jeśli chodzi o końcówki do szczoteczki i są niczego sobie. :D
A o maści na trądzik słyszałam wiele dobrego, chociaż sama nigdy nie sięgałam po nią. :)
Uuuu pierwsze słyszę, u mnie zawsze dobrze dawały radę. Może trafiłaś na jakiś trefny towar?
UsuńA jak nazywa się firma? :) To wypróbuję ;p Niemieckie a chińskie to różnica ;p
Jeśli nie masz potrzeby to po co ;p
Ciężko mi to stwierdzić. :P W gimnazjum wtedy byłam i nie raz mi się to z nimi zdarzyło. Obecnie używam belli i nawet w sytuacjach krytycznych, gdy nie zdarzyło mi się podpaski nie zmieniać zdecydowanie zbyt długo (czasie się tak zdarzy) to nie przepuściły kompletnie niczego. A mają zupełnie inny, grubszy spód.
UsuńKurcze, nie wiem, bo na allegro zamawiałam. Chyba soft bristles. Jak będziesz zainteresowana to napisz maila, a podeślę Ci link do sprzedawcy, bo ma chyba 7 rodzajów tych końcówek. :)
Całe szczęście. :D A jak już mam potrzebę, to mam też swoje sprawdzone sposoby. :D
Mysle ze tymi szczoteczkami bede zainteresowana bo po co przeplacac? :)
UsuńWidzę, że poprzedni post zniknął.
OdpowiedzUsuńPowtórzę to co kiedyś-w kwestii kosmetyków jestem, jak facet ;)
Kasuje posty prywatne gdyz mam watpliwosci co do tego ze nadal pozostaje anonimowa w sieci ;) kiedyś juz to wyjasnialam :)
UsuńBedzie wiec Ci troszke nie w smak bo od dzis ten blog staje sie juz tylko blogiem kosmetycznym i lifestylowym. Rezygnuje z pisania o prywatnosci :) za to masz zaszczyt byc o tym poinformowana jako pierwsza :)
A mnie właśnie ten flakonik perfum przeraża :) Jest taki... nie wiem, mi się jakoś wulgarnie kojarzy taki dziwny but :D
OdpowiedzUsuńNie lubisz szpilek? :)
UsuńUwielbiam żele pod prysznic Dove, zawsze mam po nich świetną skórę.
OdpowiedzUsuńA jeśli idzie o podpaski to jakoś do Always o dziwo nie mam przekonania.
Może dlatego bo mają za dużo reklam :)
UsuńNie mam TV, więc te mnie nie dotyczą, ale może jakieś akcje promocyjne i tak dalej...może i coś w tym jest:)
UsuńU mnie przedstawicielki tej firmy były nawet w podstawówce ;p
UsuńByłam bardzo ciekawa tej oczyszczającej maski węglowej z bielendy :D Teraz wiem, że nie warto po nią sięgać :D
OdpowiedzUsuńU mnie sie nie sprawdzila ale to wcale nie znaczy ze u Ciebie bedzie tak samo ;)
UsuńSzczoteczki oral b są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńmój blog- M A V S E L I N A
Która wersje polecasz szczególnie? :)
UsuńPamiętam słynną reklamę podpasek Always i hasło "z pewną taką nieśmiałością" :). A te wpisy denko to jakiś cykl na blogach jest? Bo widzę, że piszesz o tym często :).
OdpowiedzUsuńTak, projekt denko to cykl postow na blogu do ktorego nominowala mnie Oironio :) poniewaz kosmetyki bardzo lubie i troche o nich wiem - w koncu pracuje w drogerii - cykl na pewno pozostanie ze mna na dluzej :)
UsuńBardzo lubię tą maseczkę z glinki :) również mój as <3
OdpowiedzUsuńWnioskuję, że musimy mieć podobny typ cery :)
UsuńNie lubię produktów do włosów dove, strasznie obciążają moje włosy;/
OdpowiedzUsuńTo akurat prawda, dlatego ja nakładałam odżywkę pilnując by nie mieć jej na włosach za wysoko. Powinno się, ogółem odżywki nakładać na włosy od ucha w dół.
UsuńChyba muszę wypróbować ten żel pod prysznic z Dove :)
OdpowiedzUsuń