58. Jodi Picoult "Bez mojej zgody"
Książka dla ludzi o mocnych nerwach. Porusza kwestię, której nikt nie potrafi rozstrzygnąć. Czytałam książkę nie mając pojęcia jaki będzie jej finał i do dziś nie wiem, chyba nigdy nie będę wiedzieć, jak należałoby postąpić w takiej sytuacji.
W wieku trzech lat u małej Kate lekarze diagnozują ostrego raka krwi. Jest to odmiana, która raz wyleczona uodparnia się na stosowaną do wyleczenia metodę. Kate zdrowieje, ale wkrótce rak powraca. Lekarz sugeruje coś szalonego, rodzice wykonują jego plan. Matka Kate zachodzi w ciążę i rodzi dziecko zapłodnione sztucznie specjalnie na wzór zgodności DNA ze swoją starszą siostrą. Zaczyna się zwyczajnie - potrzebna jest tylko krew pępowinowa. Ale rak Kate znów powraca a od Anny, jej "zaprojektowanej" siostry pobiera się krew, szpik, komórki i co tylko jest Kate do wyzdrowienia potrzebne. Anna kilkakrotnie ratuje swojej siostrze życie będąc osobą zdrową, ale przebywając na co dzień w szpitalu. Któregoś dnia Kate potrzebuje nowej nerki. Jedynym możliwym dawcą jest Anna.
Trzynastoletnia Anna udaje się do adwokata, wykłada swoje oszczędzane przez wiele lat drobniaki i prosi go o to, by reprezentował ją przed sądem w sprawie wniosku o usamowolnienie w podejmowaniu decyzji medycznych. Nie chce, by rodzice wymusili od niej oddanie siostrze nerki.
Z drugiej strony mamy mamę Anny i Kate. Kocha obie córki równie mocno, ale Kate dawano tylko kilka lat życia a tu, dzięki ciężkiej walce, dożyła szesnastych urodzin. Sara nie potrafi rozstać się ze swoją starszą córką i chociaż boli ją każda wbijana Annie igła, uważa, że jej obowiązkiem jest chronić obie córki. Kate znów pokonała raka. Ale ciężkie leki pokonały jej nerki. Zostało jej tylko kilka dni życia, jeśli nie dostanie nowej. Jeśli dostanie być może wygrała walkę z rakiem na zawsze.
Jest też drugi wątek. Jak dla mnie bardzo słaby i niepotrzebny. Adwokat Anny, Campbell jest samotnym mężczyzną stojącym na szczycie swojej kariery. Podczas procesu kuratorem Anny zostaje jego miłość z liceum. Uczucia odżywają na nowo, chociaż oboje starają się z całych sił trzymać od siebie z daleka. Mają zranione serca i urażoną dumę, honor wyżej niż sami stoją. Czy odnajdą do siebie drogę?
Ale co ważniejsze. Czy Anna odda Kate swoją nerkę? Jaka będzie decyzja sądu? Czy skaże na śmierć Kate? Czy Anna do końca życia będzie wyrzucać sobie zabicie własnej siostry?
Nie mogę się oprzeć, by z tej recenzji nie zrobić streszczenia. To, co dzieje się na końcu procesu i tuż po nim jest tak niewiarygodne, że wybałuszyłam oczy, otworzyłam usta i zapomniałam jak się oddycha. Dzieje się coś o czym słowem tu nie wspomniałam i o czym nie przepuszczałabym w najśmielszych snach. Podobno to los pisze najlepsze scenariusze. Ale czy sprawiedliwe?
Historia zapierająca dech w piersi. Przy czym poruszony temat jest tak genialnie bezprecedensowy, że zmusza do intensywnego myślenia. Na podstawie tej książki powstał film i wydaje mi się, że leciał kiedyś w telewizji. Jestem ciekawa czy ktoś z Was czytał książkę lub obejrzał film. Dajcie znać.
To akurat książka, co do której mam ambiwalentny stosunek...chcę się do niej zabrać od paru już lat, ale chyba blokuje mnie pewna jej popularność, mimo, że wiele nie oczekuję też jakoś i mimo tego, że słyszałam właśnie wiele, wiele świetnych opinii i czytałam takież recenzje.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, chyba obejrzałam jakiś tam kawałek filmu, aczkolwiek pewna nie jestem :)
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę, chociaż ta końcówka trochę intrygująca :)
Tak właśnie się zastanawiam, bo tytuł mówi mi dużo... książki nie czytałam, ale właśnie film mi się kojarzy. Albo go oglądałam, albo zaczęłam, albo miałam w planach. W każdym razie dzięki za przypomnienie :) Chyba go sobie odświeżę w któryś grudniowy wieczór :)
OdpowiedzUsuńDawno chciałam przeczytać tą książkę, ale ciągle zapominałam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tą książkę, obejrzałam film i trudno coś więcej powiedziec - bo to trudne wybory. Wrócę do niej w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę jak również oglądałam film. Książka nieco się różni od filmu (jak to zwykle bywa), ale warto zapoznać się i z jednym i z drugim.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie, że film i książka mają całkiem inne zakończenie.
Usuńparę książek Jodi mi się podobało,ale tej jeszcze nie czytałam. Chociaż kusi, kusi. Takie trudne i niejednoznaczne historie bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
W trzecim akapicie powinno być imię Anna w drugim słowie, prawda? :D Sorki, że się czepiam :) ale książka wydaje się być trudna ale interesująca :) gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńRacja! Wypożyczyłam w bibliotece ;)
Usuńwątek poboczny też moim zdaniem niepotrzebny, ale książka aż się prosi o przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńCoś mi świtało odnośnie filmu, gdy czytałam Twoją recenzję, ale nie pamiętam niczego szczególnie. Kurcze taki temat, że muszę tę książkę dorwać. ^^
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek :) Co do filmu - to nie spodobało mi się jego zakończenie. Całkiem je zmienili...
OdpowiedzUsuńNie nadążam za Twoimi postami ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam niedawno. Ostatnie 100 stron zmęczyłam. Wątek Cambela i Juli zupełnie mi się nie podobał.
Zaskoczenie faktycznie niespodziewane, ale podobne do: "Kruchej, jak lód".
W ogóle mam wrażenie, że książki tej autorki są pisane w jednakowym stylu: historia, proces, zasakujące zakończenie.
Polecam "19 minut" tej samej autorki.
Oglądałam film, ale książki nie czytałam. Film oczywiście mi się podobał, trudny temat, ciężkie decyzje... zmusza do myślenia 'co ja bym zrobiła w takiej sytuacji'.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam filmu ani nie czytałam książki, lecz chyba wezmę się za nią.. mimo wszystko przekonałaś mnie!
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę wiele, wiele lat temu, ale nadal pamiętam emocje, które we mnie wywołała. Chwile, które tak silnie przeżywałam, że po moich policzkach płynęły łzy. Od tamtej pory przeczytałam chyba wszystkie książki tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńoglądałam film ... cud! Muszę się w koncu zabrać za ksiązkę!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o filmie, muszę go sobie zobaczyć, bo na czytanie książek na razie nie mam chęci... i czasu trochę.
OdpowiedzUsuńHistoria z pewnością godna uwagi. Z chęcią bym się zapoznała z nią bliżej. Sama nie wiem czy mam teraz ochotę na tak poważne tematy. Jednak warto sięgnąć po taką książkę. Muszę się do tego przygotować psychicznie i dać się porwać tej historii. Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuń