54. Jane Austen "Rozważna i romantyczna"

Przyszła pora na klasykę angielskich powieści. Wprawdzie jakimś cudem Jane Austen nie jest na polskiej liście lektur szkolnych, ale dla mnie dorównuje Szekspirowi ;) Myślę, że "Rozważna i romantyczna" w pewnym stopniu dorównuje nawet "Annie Kareninie".
Pewnie nie jedna z Was będzie teraz zdziwiona, że czytam w ogóle takie książki ;p Ale ja wychodzę po prostu z założenia, że jako szanujący się namiętny czytelnik po prostu nie mogę mieć oczu zamkniętych na starą, dobrą książkę. Coś za wiekową sławą zawsze się kryję i nie dajmy sobie wmówić naszym polonistkom, że jest inaczej ;)
Rozważna i romantyczna, to nie opowieść o dziewczynie z rozdwojeniem jaźni, jak to się spodziewałam. To opowieść o dwóch siostrach, niespełnionej i nieszczęśliwej miłości i o happy endzie.
Styl pisarki porównałabym do Danielle Steel, ale o ile u Danielle po pierwszych stronach jestem w stanie domyślić się zakończenia, tak w życiu nie przypuszczałabym  do jakich emocji doprowadzi mnie Jane i jakie perypetie czekają na główne bohaterki.
Z góry uprzedzam jednak, że pierwsze cztery do pięciu rozdziałów, dla niewprawionych
czytelników, mogą okazać się trudne. Po pierwsze: nie każdy potrafi od razu przeskoczyć z luźnej pisaniny bloggerów, często ledwie znających zasady ortografii, do wykwintnych epitetów, malowniczych parafraz itede itepe ;) Ale warto się przemęczyć i po prostu skupić. Na początku i tak nie uzyskujemy jakichś superważnych informacji, zupełnie jakby Austen już pisząc lata temu wiedziała, że będzie musiała się dostosować do późniejszego analfabetyzmu i napisać kilka rozdziałów tłumaczących ludziom alfabet ;p No ok, przesadzam i obrażam, wiem, przepraszam. Już nie będę :)
Polecam "Rozważną i romantyczną" wszystkim fankom dobrego romansu, zaś ja szykuję się do przeczytania kolejnych książek tej znanej pisarki, chociaż serio nie sądziłam po pierwszych stronach tej książki, że taka będzie moja decyzja. :)

Komentarze

  1. Ja na razie mam mega wielki kryzys na czytanie i nawet mój ukochany Coben nie może mnie zachęcić do czytania. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda w takim razie :) mam nadzieje ze mimo to wrócisz do czytania ;)

      Usuń
    2. Już sobie nawet książkę polozyłam na łóżku, żeby się zmotywowac, ale jakoś do tej pory jej nie otworzyłam. :/

      Usuń
    3. Nie zmuszaj się bo od tego jeszcze bardziej się zniechęcisz ;)

      Usuń
    4. Wiem. :) na razie moja nie chęć trwa juz chyba 4 miesiąc. ;p

      Usuń
    5. No coś Ty :p miałam wrażenie ze w ciągu tego czasu napisałaś więcej recenzji jak ja :D

      Usuń
    6. Ostatnią pisałam 27 marca. :D

      Usuń
    7. Patrz jak ten czas szybko leci :o

      Usuń
    8. Noo w tym roku to w ogóle jakiś ekspres tempo...

      Usuń
  2. Nie czytałam chyba jeszcze nic tej autorki, więc może w to lato nadrobię i tą pozycję również przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością przeczytam:) To są moje klimaty i uwielbiam film nakręcony na podstawie innej książki tej autorki "Duma i uprzedzenie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dumę i uprzedzenie mam w planach Przeczytać :)

      Usuń
    2. :-) Pewnie i ja się kiedyś skuszę ;-)

      Usuń
    3. Ja niedługo idę na urlop :D

      Usuń
  4. Czytałam jest świetna końcu to klasyka ;) ,,Anna Karenina'' też cudowna choć nie porównałabym jej akurat do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównałam nie same książki a uczucia jakie we mnie wywarły :)

      Usuń
  5. Ahh uwielbiam Jane Austen ;) Zarówno książki jak i filmy na ich podstawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Który jest Twoim ulubionym? :)

      Usuń
    2. Oj sama nie wiem :P Ale chyba najpopularniejsza Duma i uprzedzenie :) czytałam ją w oryginale, po angielsku jak i po polsku i bardzo mi się podobała :)

      Usuń
    3. Ja żałuję że tak ciężko jest dostać książkę właśnie w języku angielskim :)

      Usuń
    4. Ciężko? No co Ty :) w empiku są po ok. 11 -13 zł. Szekspira, Jane i inne :) A i w necie jest dużo, a nawet i takie współczesne :)

      Usuń
    5. Nie kupuje książek bo później nie mam co z nimi zrobić i nie czytam tez na komputerze bo mi szkoda oczu :)

      Usuń
    6. Bibliotek nie znam u Ciebie, bo nie wiem gdzie mieszkasz, ale są językowe :) Ja sama też z takiej korzystałam :) Oczywiście można potem je sprzedawać, ale to zawsze zamieszanie z nimi :)

      Usuń
  6. Z 6 razy czytałam:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. film oglądałam książki nie czytałam. ale nie moje klimaty;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem Ci, że wspomnienie o zaskakujących emocjach jest mega zachęcające. Uwielbiam gdy książka właśnie tak działa na czytelnika.
    Jak dla mnie trudny język książki, to język jakim pisany jest Potop czy Krzyżacy, więc o ile ta książka nie jest pisana w ten sposób - dałabym radę. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzyżaków czytało mi się tylko trochę ciężej :p dla mnie szczyt wysiłku to Dziady albo to drugie Adama Mickiewicza co się od Litwy Zaczyna :D

      Usuń
  9. Znam doskonale cudny klasyk :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

12. "Dlaczego mężczyźni poślabiają zołzy?" Sherry Argov

17. "Miasto ślepców" Jose Saramago

Projekt denko. Czerwiec.