51. Jax Miller "Mam na imię Freedom".


   Słuchajcie uważnie. Ok. Poprawiam: uważnie czytajcie. Przed Wami książka nad książkami w mocnej literaturze. The best of the best. Po prostu bije Cobena, Ludluma a nawet Kinga. Bo nie ma rzeczy zbędnych. Bo fabuła nie jest jednolita. Nie umiem dobrać odpowiednich słów.
Nie wierzcie bzdurom, które zaczynają książkę:
Nazywam się Freedom Oliver i zabiłam swoją córkę.
   Po przeczytaniu tego pierwszego zdania stwierdziłam: "oho, kolejna nudna, psychologiczna powieść". Błąd na błędzie. Książka nie była ani kolejna, bo jeszcze nigdy takiej nie czytałam, ani nudna, bo potrafiłam odmawiać sobie wieczorem snu, by dowiedzieć się co dalej, ani nie była powieścią psychologiczną. Niby thriller, ale ja bym jej nie odmówiła łatki kryminału. Ale ja się na tym nie znam. Ja jestem zwykłym, szarym czytelnikiem i mi się ta książka po prostu szalenie podobała.
   Ta książka jest o wszystkim: o trudnej rodzinie, o mafii, o adopcji, o sekcie, o schizofrenii... Nie będę i nie chcę Wam opisywać o czym dokładnie jest ta książka, bo nie chcę byście wiedzieli za dużo. Po prostu to trzeba przeczytać i tyle. 
   Książkę znalazłam w bibliotece na półce z nowościami. Polski druk: 2015 rok. A więc nowa. Ok, już nie czaruję. Uchylę rąbka tajemnicy: Freedom jest kobietą, która ucieka. Zatapia w alkoholu swoje smutki, lęki, udręki oraz swoją przeszłość. Ale po osiemnastu latach uciekania przeszłość zaczyna ją doganiać. Wychodzi z więzienia człowiek, który chce ją zabić. Dzieci, które oddała osiemnaście lat temu do adopcji potrzebują jej jak nigdy, chociaż jej nie znają. A ona rusza, chociaż nie zna ich, bezwzględnie na ratunek. Chyba tylko dzięki Bogu, w którego nie wierzy, dociera po szczeblach do celu. A na miejscu okazuje się, że jej cel... no nie powiem :P
   Miłego czytania :D

Komentarze

  1. W naszej bibliotece na pewno nie będzie takiego tytułu, ale zapiszę sobie na mojej liście - do kupienia, bo mnie zainteresowałaś tym opisem.

    Co do Kinga - wcale nie uważam, że nadaje się do czytania, ja nie umiem go czytać, z kolei moja mama uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź, może jednak będzie :P
      Ja Kinga również bardzo lubię :) Może nie trafiłaś po prostu na jego najlepszą książkę :)

      Usuń
    2. Pewnie, zapytać nie zaszkodzi. Zawsze mogę pani powiedzieć, żeby przy najbliższym zamawianiu zamówiła - zamówi. Woli zamawiać takie, o które pytają czytelnicy, niż takie w ciemno. ;)

      Hm. "Zieloną milę" na pewno miałam i nie zniosłam. Miałam też inne, już nawet tytułu nie pamiętam. Mamie dałam na Dzień Matki "Doktor sen" i też była zachwycona, ale tak samo nie mogę czytać Mastertona - no nie umiem. ;P

      Usuń
  2. Aż się chyba skuszę na znienawidzonego przeze mnie e-booka. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będziesz żałować, na pewno nie w tym przypadku :D

      Usuń
    2. Trochę to potrwa zanim się za nią zabiorę, ale daje słowo, że przeczytam. :)

      Usuń
    3. To trzymam Cię za słowo w takim razie ;p

      Usuń
    4. Patrzę na półkę i czeka na mnie chyba 7 książek i jedna w trakcie czytania. :P
      Na pewno trochę mi to zajmie. ;p

      Usuń
  3. Coś się ostatnio przerzuciłaś na mocną literaturę :p

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam książki w takim mrocznym klimacie, muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ludluma na pewno bije, bo ledwo przebrnęłam przez "Tożsamość Bourne'a", z Kingiem można podyskutować, bo czytałąm jego lepsze i gorsze książki, ale co do Cobena, TO NIE UWIERZĘ, PÓKI NIE PRZECZYTAM. Więc dodaję po planowanych!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie, książka dla mnie. Bo lubię bardzo Kinga, pewne mocne wrażenia więc...nic, tylko poszukać w bibliotece tudzież taniej księgarni:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro polecasz z całą stanowczością trzeba przeczytać:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo właśnie szukam dobrego kryminaliku:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna książka, którą muszę dopisać do listy;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze, chętnie bym przeczytała, ale moja biblioteka jest tak słabo zaopatrzona, że tam dostać coś stosunkowo nowego to naprawdę istny cud! Lubię takie książki, a z opisu wynika, że jest porywająca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. z chęcią bym przeczytała, bo to moja tematyka!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to się mówi... Nie oceniaj książki po okładce? Albo chociaż po pierwszym zdaniu? :P Ale nie mój gatunek :) Ja lubię romanse :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Oo, to mnie zaciekawiłaś. Lubię takie pozycje. :) Do kupienie... jak znajdę pracę. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Porażający tytuł... Twój opis powoduje jednak, że chętnie bym książkę przeczytała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

12. "Dlaczego mężczyźni poślabiają zołzy?" Sherry Argov

17. "Miasto ślepców" Jose Saramago

Projekt denko. Czerwiec.