48. Nicolas Sparks "Jesienna miłość"

   Na wstępie autor obiecuje: na początku będziecie się śmiać, by później razem ze mną płakać. Faktycznie, chociaż nie zdarza mi się to często, czytając tą historię, mimo, że znałam zakończenie, miałam w oczach łzy. Może bym nawet płakała, gdybym nie była wtedy w publicznej komunikacji samochodowej ;) Działało to też w drugą stronę: niektóre teksty głównego bohatera były tak rewelacyjne, że tłumiłam śmiech w pięści :D
   Historia, jak to u Sparksa, znów o miłości. Ale tym razem miłość jest opowiedziana o wiele lepiej. Oczywiście znów, głównemu bohaterowi pieniędzy nie brakuje, ale... jakoś nie miały one tu i tak nic do powiedzenia. Mamy lata 50-te, liceum. Jest pewien rozrabiaka, przynajmniej rozrabiaka na miarę tamtych czasów. Jest córka pastora, chodząca z biblią, nie wyróżniająca się z tłumu. I jest pewne przedstawienie... Ona gra anioła a on... zakochuje się. Mimo tego, że obiecał jej, że się w niej nie zakocha...
   Brzmi znajomo? :) Pewnie, że tak. To oczywiście powieść, na bazie której nakręcono Szkołę Uczuć. W książce ta historia dzieje się w innych czasach, więc jest ona nieco inna. Myślę, że każdy z nas oglądał kiedyś Szkołę Uczuć. Ja chyba kilkanaście razy :) Był to jeden z moich ulubionych filmów, gdy byłam jeszcze nastolatką. Pięknie było poznać tą historię na nowo, w nieco innych ramach. Posunę się nawet do stwierdzenia, że ramy te były piękniejsze. Ale i film naprawdę jest całkiem niezłą ekranizacją książki, a komplement ten rzadko wychodzi z moich ust :D
   Nakładam więc obowiązek na każdą z Was, która lubi Szkołę Uczuć: przeczytajcie Jesienną Miłość Nicolasa Sparksa. Piękna, niecukierkowa historia o niewinnej miłości bez happy endu.

Komentarze

  1. No właśnie film uwielbiam i lubię do niego wracać. A książki jeszcze nie czytałam, ale obiecuję że się to zmieni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam za słowo ;p Ja właśnie biorę się za oglądanie ekranizacji poprzedniej książki którą czytałam ;p Skoro polecasz ;p

      Usuń
    2. Jestem ciekawa czy Ci się spodoba :-) Daj znać.

      Usuń
    3. Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu :) Recenzja niebawem ;p Potrzymam Cię w niepewności ;p

      Usuń
    4. Osz Ty niedobra:-P Jak tak możesz robić :-P

      Usuń
    5. Nie oj tam, tylko dawaj recenzje :-P

      Usuń
    6. Wieczorem, bo narazie nie mam weny ;p Leniwy poniedziałek, jak to u mnie :D

      Usuń
  2. Film widziałam raz. I nigdy jakoś nie miałam zamiaru do niego wracać. Bez emocji go oglądałam... więc nie wiem czy książka by mi się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwe, że oglądałaś go bez emocji ;p Przecież Ty jesteś wrażliwą dziewczyną :P Na pewno wiesz o który film chodzi? :P

      Usuń
    2. Da się pomylić ten film z innym? Myślę, że nie. :D
      Pewnie, ze wiem. :)
      Tyle się nasłuchałam o nim, ale nigdy nie ogladałam. Dopiero chyba z 3 lata temu go obejrzałam. ;p
      I albo jestem nie wrażliwa, albo przed za dużo się o nim nasłuchałam i byłam na to przygotowana. ;p

      Usuń
    3. Więc jestem w szoku, że z Ciebie taka znieczulica :P

      Usuń
    4. Może to dlatego, że wiedziałam co i jak, jak się skończy i w ogóle? :P Nie wiem.
      Bo normalnie to ja nawet na serialach ryczę jak ktoś coś smutnego powie. ;p

      Usuń
    5. Ja wiedziałam oglądając go drugi raz a i tak do niego wracałam jeszcze później ;p
      Tak właśnie myślałam, że jesteś wrażliwa, dlatego zaskoczyło mnie to, że nie podziałała na Ciebie Szkoła Uczuć :)

      Usuń
  3. Film oczywiście oglądałam i płakałam na nic jak niejedna baba :) ciekawe czy płakałabym na książce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja jego fanką nie jestem, dla mnie zbyt romantyczne to wszystko. Ja tam chyba mało romantyczną kobietą jestem:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie jestem romantyczna, ale miło jednak od czasu do czasu poczytać o czymś pięknym ;p Ileż można się stresować kryminałami ;p

      Usuń
  5. Możesz mi ją sprezentować, nie pogniewam się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do biblioteki się przejdź ;p

      Usuń
    2. Nie po drodze :p
      Nie no, film mega mi się podobał, oglądałam kilka razy. Pierwszy raz oglądałam go na religii w liceum :)

      Usuń
    3. To nadłóż leniu ;p
      Na religii? :P To fajnego katechetę miałaś :)

      Usuń
  6. a ja nigdy nie oglądałam Szkoły Uczuć xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to w ogóle jesteś jakaś dziwna w temacie książek i filmów ;p

      Usuń
  7. Uwielbiam jego książki! <3

    ___________________________
    PERSONAL STYLE BLOG
    http://evdaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może więc polecisz jeszcze jakieś tytuły? :)

      Usuń
  8. Oh this sounds like a great book
    xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się nudzę na czytaniu Sparksa, ale od czasu do czasu i taki romantyzm jest potrzebny ;).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

12. "Dlaczego mężczyźni poślabiają zołzy?" Sherry Argov

17. "Miasto ślepców" Jose Saramago

Projekt denko. Czerwiec.