31. Martin Broszat "200 lat niemieckiej polityki wobec Polski"
Dziś recenzja będzie bardzo krótka, bo i za bardzo nie ma o czym pisać.
"Klasyczna, jedyna tak obszerna i wielostronna, niemiecka monografia stosunków polsko-niemieckich ostatnich dwóch stuleci nie miała dotychczas szczęścia w Polsce. Znana i ceniona przez profesjonalnych historyków, nie znalazła z braku przekładu rezonansu wśród szerszych kręgów czytelniczych. Wszechstronność i neutralność wywodów autora, po ponad 30-tu latach od pierwszego wydania, zyskują na wartości. Książka przetrwała próbę czasu i nadal jest ważnym elementem polsko-niemieckiego dyskursu naukowego.
Oprócz walorów naukowych ma płynną i klarowną narrację, która w sposób przejrzysty prowadzi nas przez najtrudniejsze zawiłości stosunków polsko-niemieckich. Próba obiektywizacji opisywanych zjawisk przez Broszata jest znakomitym przykładem, jak daleko idącym uproszczeniem jest klasyfikowanie nowoczesnej historii poprzez proste kryteria narodowości badaczy."
Zaś prawda jest taka, że owszem, 100 punktów za bezstronność i wszechstronność. Ba, nawet wydawało mi się, że historia sprzed II wojny światowej wcale nie była tak brutalna i krwawa jak do tej pory myślałam. Co więcej, rozumiałam postawę Niemiec w czasie zaborów i I wojny.
Ale na pewno książka nie jest przejrzysta i klarowna, bo gubiłam się wśród wątków, ale fakt ten być może wynikał z tego, że książka jest tak nudna, że ledwie przebrnęłam przez jej karty, mało co zapamiętując i przy każdej próbie czytania jej - uciekając gdzieś myślami. Gdziekolwiek. Może do swojej pracy trochę tam informacji znalazłam, ale tytuł zapowiadał się dużo bardziej obiecująco.
Nie polecam.
Z innej broszki. Trwa finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wiem, co się mówi o Jurku Owsiaku i wisi mi to. Ja nie widziałam jego domu, samochodu, ale za to widziałam szpitale i karetki wyposażone przez tą fundację. Ja wysłałam smsa. Raz w roku to chyba można ;) Teraz Wasza kolej.
Z innej broszki. Trwa finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wiem, co się mówi o Jurku Owsiaku i wisi mi to. Ja nie widziałam jego domu, samochodu, ale za to widziałam szpitale i karetki wyposażone przez tą fundację. Ja wysłałam smsa. Raz w roku to chyba można ;) Teraz Wasza kolej.
Relacje polsko- niemieckie to rzecz akurat mi dość bliska, może dlatego, że pochodzę właśnie z tych ziem, które były germanizowane i przez jakiś czas w sumie uczestniczyłam w paru projektach integrujących Polaków i Niemców. Ale, za tą akurat książkę chyba się nie zabiorę :)
OdpowiedzUsuńO proszę ;p To może przeprowadzę z Tobą wywiad do pracy magisterskiej? :D
UsuńO rety, nie wiem czy się nadaję :D
UsuńI ja swoje nawrzucałam rano wracają ze szkoły, zamiast smsa, bo telefonu nie mam obecnie :D o :D
Zobaczymy ;p Zwłaszcza jak będę stać z czasem bo narazie to ja jestem w czarnej du...
UsuńSms czy puszka, wiadomo o co chodzi :D
z tego co piszesz... mnie też by nie zainteresowała. dla mnie książka ma być ciekawa a nie flaki z olejem.
OdpowiedzUsuńNooo. Ta książka to raczej takie suche fakty.
Usuńto nie dla mnie ;)
UsuńRozumiem :)
UsuńDobrze, że nie polecasz, bo nawet nie miałabym ochoty przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego :)
UsuńNiestety nie raz trafia się tak, że tytuł jest najciekawszą częścią książki. :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazłaś tam informacje do pracy i chociaż do tego ona Ci się przydała. :)
A co do komentarzy pod poprzednią notką:
Miałam kupić: Radzka radzi - dobrze Ci w tym. - typowo modowa pozycja. ;)
A co do telefonu, to zauważyłam, że mam takiego samego softa. :D
Oj tak :P
UsuńHmmm ;p Zaciekawiłaś mnie tą książką ;p Idzie ją dostać na chomikuj? :D
Czym jest soft? xD
Nie mam pojęcia, bo nie szukałam. :P Lubię posiadać książki fizycznie. xD
UsuńSoft, to oprogramowanie telefonu - coś takiego jak windows w komputerze. :D Odpowiada za wygląd całego wnętrza telefonu. :)
Ja znów nie, bo leżą i się kurzą i po przeczytaniu nie wiem co z nimi zrobić, a jak się zapłaci trzy czy cztery dychy to szkoda wyrzucić. Chociaż nie wszystkie, bo są takie, do których się wraca :)
UsuńMówisz po prostu o Androidzie :P Tak myślałam, ale wolałam się zapytać niż się wygłupiać :P
Myślę, że ta książka nie kurzyłaby się - to taki trochę poradnik, co do czego pasuje itp. Ja np. często będę tam zaglądać - jak już kupię. xD
UsuńNo coś w tym stylu. Bo wiesz, wygląd androida w różnych modelach telefonów też wygląda inaczej - możemy mieć wszyscy androida 4.0.cośtam (nie ogarniam tych wersji :P), a na soniaczu czy samsungu to będzie wyglądać zupełnie inaczej. Można powiedzieć, że to taki spersonalizowany android. :D
Tak, tylko że moda się zmienia ;p Ale wiesz... chyba chciałabym mieć tą książkę :D
UsuńKurcze, ja to nie wiem, bo z Ciachem mamy różne androidy ale są bardzo podobne, tak samo jak z bratem, a nie widziałam androida na samsungu ;p Z resztą... ja się słabo na tym znam xD
Ja wsparłam Banki Żywności na święta :) Warto pomagać. :)
OdpowiedzUsuńWarto i to nie tylko od święta :)
UsuńDokładnie tak, każda pomoc się liczy :)
UsuńKażdy grosz :)
UsuńKojarzy mi się ta książka z nieprzyjemnymi tomiszczami wałkowanymi na nudnych zajęciach... brr.
OdpowiedzUsuńCoś w tym stylu ;p
UsuńZło w czystej postaci :P
UsuńMoże nie przesadzajmy, ale jednak czasem się może wydawać, że szkoda czasu na takie książki.
UsuńDla historyków, naukowców pewnie jest dość przydatna.
UsuńAlbo dla seminarzystów ;p Ale może bardziej kumatych niż ja :P Ty na przykład raczej nie miałabyś problemu ze zrozumieniem tej książki, bo dużo czytałaś zawiłych socjologicznych wywodów pewnie, których ja osobiście nie ogarniam :D
UsuńStosunki polsko - niemieckie to niewyczerpywalny temat. :p
OdpowiedzUsuńZwłaszcza dopóki część wojennych dokumentów jest objęta ochroną danych klauzulą ścisłej tajności na kolejne 40 lat :P
UsuńJa tam się na tym nie znam. :p
UsuńNo to Ci mówię jak jest ;p
UsuńWierzę na słowo. :)
UsuńTo dobrze :P A może nie :P W zależności od tego jak bardzo się mylę :D
UsuńJeśli o czymś mówisz, to wychodzę z założenia, że się na tym znasz :)
UsuńWiesz, że się znam to ja nie mogę Ci tego obiecać :) Ale jeśli chodzi o te tajne akta to owszem, w wiadomościach nawet kiedyś o tym mówili, nie pamiętam tylko czy to było przedłużone na 40, 30 czy 20 lat :P
UsuńOj tam, to raptem parę lat różnicy :p
UsuńNo właśnie :P
UsuńNo a ja wysłac nie mogę chopćbym chciała, bo angielska siec ;/
OdpowiedzUsuńZawsze możesz z konta bankowego :)
UsuńTytuł by mnie pewnie przyciągnął, ale to bywa zgubne :D
OdpowiedzUsuńMnie przyciągnął i owszem, to było zgubne :P
UsuńSam tytuł odstrasza.
OdpowiedzUsuńNo bez przesady :P
UsuńWystarczą 2 wyrazy by mnie zniechęcić: niemieckiej i polityki:p
UsuńW ten sposób :P
UsuńZrozumiałam Cię inaczej :) Bo z kwestii osobistych gustów, jak najbardziej, niewiele osób interesuje się do tego stopnia historią... Jednak myślałam, że chodzi Ci, że tytuł w ogóle jest mało ciekawy, a punktu widzenia kogoś, kto szuka na ten temat informacji jest bardzo obiecujący. Niestety, na obietnicach się skończyło :)
No w sumie mało konkretnie się wypowiedziałam, więc mogłaś mnie opatrznie zrozumieć.
UsuńA tak z innej beczki, z jakiej strony ściągnęłaś książkę Bobbiego Browna? Bo ja znalazłam tylko kilka stron:/
Ale już sobie to wyjaśniłyśmy xD
UsuńNa chomikuj :)
Rzuciłam do puszki i otrzymałam serduszko - Owsiak zaliczony :)
OdpowiedzUsuńOwsiak? xD No żeby Twój chłopak tego nie przeczytał :P
UsuńJak się oderwie od gry to zobaczy ale to raczej nigdy nie nastąpi :p
UsuńAle Owsiak niestety mi się nie podoba :p
To co on za grę znalazł, że go tak wciągnęła? :p Z resztą Wy oboje lubicie gry to macie wspólną pasję ;p
UsuńNiestety? :D
No cóż te stosunki niemiecko-polskie. Każdy wie jak wyglądały...
OdpowiedzUsuńWrzuciłam do puszki. :)))
No nie było kolorowo :)
UsuńChyba również się nie zabiorę za tę książkę... :)
OdpowiedzUsuńNie będę miała tego za złe :D
UsuńKsiążki polecane przez historyków zazwyczaj są nudne, niestety. :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nominowałam Cię do do zabawy dobre myśli, jeśli masz ochotę to chętnie przeczytam u Ciebie post na ten temat. Zasady u mnie na blogu.
Nieprawda :) Zobacz ostatnią moją recenzję :)
UsuńDziękuję za nominację :)
To trzeba lubić po prostu. Dla mnie książki o chemii, fizyce czy genetyce byłyby nudne jak flaki z olejem. Ale dla mnie tematyka polsko-niemieckiech stosunków to fascynujący temat ;)
OdpowiedzUsuńChemia faktycznie, chyba najciekawiej napisana by mnie nie zainteresowała tak jak na przykład fizyka kwantowa xD
UsuńChociaż bardzo lubię historię to jednak podejrzewam, że ta książka jest zupełnie nie dla mnie, o nie - już sam tytuł mnie odstraszył ;)
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz historię to czemu Cię odstraszył? Tytuł przecież dużo obiecuje :)
Usuńtematyka książkowa nie moja;p
OdpowiedzUsuńDość ciężka :)
UsuńJeśli chodzi o tę tematykę, to na pewno warto sięgnąć po Władysława Bartoszewskiego :)
OdpowiedzUsuńA Jurek Owsiak raczej musi z czegoś żyć, więc fakt, że 6% zbieranych przez niego pieniędzy pokrywa wynagrodzenia dla niego i współpracowników w ogóle mnie nie zraża :)
Jakieś konkretne tytuły? :) Zaraz zobaczę stan w bibliotece akademickiej :)
UsuńNawet jeśli to jest prawda, to właśnie zgadzam się z Tobą - odwala kawał dobrej roboty,
Nie wiem czego dokładnie potrzebujesz...Ale na Wikipedii znajdziesz spis jego publikacji :)
UsuńW statucie WOŚP jest zapisane, że on i jego żona pobierają wynagrodzenie, więc jest to prawda. Tylko niby co w tym złego? Z czego ma żyć? Przecież poświęca się fundacji... No, ale nie wszyscy Polacy podzielają nasz punkt widzenia ;)
Zajrzę więc, dziękuję :)
UsuńBo powszechną chorobą Polaków jest zazdrość...
Pamiętam ból jak do bibliografii musiałam wpleść pozycje zalecone przez promotora... Niektóre tak niezrozumiałe, że ciężko było mi rozszyfrować, przeformułować i wkomponować w pracę choć jedno zdanie...
OdpowiedzUsuńU Ciacha też takie mają żądania, czy tam zalecenia, zwał jak zwał :P Mój promotor na szczęście tego nie wymaga i jest bardzo w porządku :)
UsuńOgólnie mój promotor był nawet w porządku aczkolwiek literatura jaką zalecał w większości była dla mnie koszmarna.
UsuńAle przebrnęłaś :D
UsuńChętnie bym przeczytała, zwłaszcza że ma rodzinkę w Niemczech, która jest już tak zgermanizowana, że nie pamięta polskiego:).
OdpowiedzUsuńAle to historia, więc obecnie w Niemczech nie występują już te zjawiska socjologiczne co wtedy :)
UsuńTo nie będę ściągać. :D
OdpowiedzUsuńTo nie będę ściągać. :D
OdpowiedzUsuńCzego ściągać? :D
UsuńKsiążki. :)
UsuńAaaaaaa :P Nie zczaiłam początkowo ;p Wybacz, ale mam głowę po prostu teraz zawaloną innymi, złymi myślami i nie mogę się na niczym dłużej skupić :/
Usuńjakoś mnie nie zachwyca ta książka i nie ciągnie do przeczytania
OdpowiedzUsuńJa dała pieniążki do pudełka czy jak to się nazwy z czym chodzą wolontariusze
Do puszek :D To też dobrze :D
UsuńWarto pomagać :)
UsuńTeż tak uważam :D
UsuńJa szanuję Owsiaka i jestem mu wdzięczna za to co robi. Myślę, że jeszcze większą wdzięcznością darzą Go Ci, dla których to wszystko się odbywa :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem dokładnie takiego samego zdania.
UsuńKsiążka nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuń